Reportages



Udostępnij

Muzeum Zoologiczne UJ

Autor: @Ak


Opracowano: 2013-06-07 10:23:32


 


 
 
Co nieco o muzeum.
Przy okazji IX Nocy Muzeów w Krakowie postanowiliśmy z Bączkiem odwiedzić najstarsze muzeum przyrodnicze w Polsce. W budynku Uniwersytetu Jagiellońskiego przy ulicy Ingardena na całym pietrze zgromadzono naprawdę ciekawe eksponaty - w sumie ponad 7000 okazów zwierząt, począwszy od jamochłonów, na ssakach skończywszy. Ekspozycja Muzeum obejmuje też muszle i motyle tropikalne, które znaleźć możemy w ekspozycji na ulicy Grodzkiej.
Całość zbiorów jest świetnym uzupełnieniem materiału dydaktycznego dla dzieci, młodzieży i studentów. Oczywiście muzeum jest też chętnie odwiedzane przez rodziny z dziećmi.
Samo muzeum rozpoczęło działalność już w roku 1782 jako Gabinet Historii Naturalnej. później, w roku 1967 przekształcony na Muzeum Zoologiczne. 
Niebawem obydwie wystawy (z Ingardena i Grodzkiej) przeniesione zostaną do nowej lokalizacji Centrum Edukacji Przyrodniczej, które połączy zbiory zoologiczne, geologiczne, antropologiczne i paleobotaniczne. Zakończenie budowy CEP planowane jest na rok 2013, więc może kolejne edycje Nocy Muzeów zaprowadzą nas w jego progi?
 
Co nieco o samej wystawie.
Tutaj można by wiele opowiadać. 
Znajdziemy w ekspozycji i wypchane zwierzaki i zasuszone zwierzaki i zwierzaki w płynie. Są nawet szkielety. Wszystko dokładnie opisane i podpisane, choć przyznaję, że światło jarzeniowe i małe literki sprawiły, że trochę bolały mnie oczy ;) Część wypchanych zwierząt stoi po prostu na terenie wystawy. Jednak pracownicy proszę o nie dotykanie eksponatów ze względu na chemikalia, którymi są one posypane i dzięki którym zachowują one swój wygląd. 
Generalnie uważam, że całość wystawy jest bardzo interesująca. Przekrój różnych gatunków i rodzajów zwierząt zgromadzony na tak niewielkiej powierzchni sprawia, że wchodząc do Muzeum od razu wyczuwa się specyfikę tego miejsca. Na dzień dobry wita nas wypchany wół piżmowy, krokodyl syjamski, gabloty skrywają tajemnicze stworzenia niekoniecznie znane laikom. 
Byliśmy z Bączkiem oczarowani. 
Tym bardziej, że podczas Nocy Muzeów pojawili się też goście specjalni - pająki. 
Ja tam osobiście do tych ostatnich nic nie mam, ale brzydzą mnie straszliwie i wcale nie uważam ich za miłe zwierzątka domowe. Ptaszniki, karaczany, szarańcza... To tylko niektóre z żywych przedstawicieli świata zwierząt. Można było zobaczyć jak wyglądają, czym się żywią i porozmawiać z ich właścicielami. 
Były też motyle - kolekcja Pierre'a Boyer, które można była obejrzeć z bardzo bliska, a nawet dotknąć prawdziwych kokonów, czy choćby spreparowanych owadów.
 
Im później się robiło, tym bardziej tłoczno było na sali. Najstarsze Muzeum Zoologiczne w Polsce przyciągnęło tłumy. Nam zwiedzanie zajęło prawie 3 godziny, a i tak uważam, że warto byłoby tam pójść raz jeszcze...
 
relacja z imprezy: galeria mzuj
więcej o muzeum: muzeum