Dolina za Mnichem .
Autor: Krystyna Wiewióra
Poniżej można zapoznać się z opisami szlaków, których celem lub początkiem jest Dolina za Mnichem . Jeżeli chcesz zaplanować wycieczkę, to przejdź do opisu wybranego szlaku i wybierz znajdujący się tam przycisk 'Do kalkulatora szlaków'. Jeżeli poniżej nie znajdujesz interesujacego Cię szlaku, to przejdź do 'Kalkulatora szlaków' wybierając ten przycisk:
Kalkulator szlaków - Dolina za Mnichemprzez Szpiglasową Przełęcz - trudniejszy wariant dojścia do Morskiego Oka
Dolina Pięciu Stawów Polskich to górne piętro Doliny Roztoki, oddzielone od niej 100 m progiem, z którego spada Siklawa. Dolina ma półkolisty kształt i ok. 4 km długości. W dolinie znajduje się Pięć Stawów Polskich (od nich jej nazwa), a poza tym mniejsze: Wole Oko, Szpiglasowe Stawki i jeszcze kilka maleńkich staweczków okresowych. Pierwsze schronisko Towarzystwo Tatrzańskie wybudowało tu w 1876 r., równolegle za schroniskiem w Roztoce. Powstało nad Małym Stawem, najpierw zbudowane w całości z kamienia, potem rozbudowane już w drewnie. W 1911 r. do Doliny Roztoki zeszły potężne lawiny i odcięły drogę do schroniska. Przez kolejne lata zapomniane schronisko było obrabowywane i w 1919 r. jest w kompletnej ruinie. Budowa nowego schroniska rozpoczęła się w 1924 r. i ciągnęła się do roku 1931. Trudność sprawiał transport, bo materiały wynoszono na plecach z Roztoki. Przed wojną schronisko ma 100 miejsc noclegowych. Schronisko przetrwało szczęśliwie wojnę, ale na początku 1945 r. spaliło się doszczętnie. W 1948 r. przystąpiono do budowy piątego już schroniska, które ukończono w 1953 r. Schronisko ma własny generator elektryczny i oczyszczalnię ścieków. [ET] [TAT] [SKP]
Płasko kamienną ścieżką.
Siklawa to najwyższy wodospad w Polsce (70 m). Nie jest najwyższym w całych Tatrach (najwyższym jest Ciężka Siklawa u progu Doliny Ciężkiej wys. 100 m), ale jest najpotężniejszy. Spada dwiema, a niekiedy trzema, nawet czterema strugami (które tworzą duże kaskady) ze ściany stawiarskiej Doliny Pięciu Stawów Pol. do Doliny Roztoki. Od dawna była Siklawa często odwiedzana, opiewana wierszem i prozą, malowana, rysowana i fotografowana. W gwarze podhalańskiej oznacza wodospad. Są też inne terminy oznaczające wodospad w Tatrach: siklawica, sikawka, sika, skok, wodogrzmot. [ET] [TAT]
Ścieżka wznosi się lekko wśród kosodrzewiny. Mijamy odchodzące na północ szlaki na Krzyżne, a dalej na Kozi Wierch. Dochodzimy do skrzyżowania ze szlakiem żółtym, który na południe prowadzi na Szpiglasową Przełęcz, a nieco dalej skręca na północ na Kozią Przełęcz.
Tablica znajduje się w miejscu wypadku, który zdarzył się w 1917 r. podczas wspinaczki południową ścianą Zamarłej Turni. 22-letni taternik Stanisław Bronikowski to pierwsza ofiara Zamarłej Turni.
Ścieżką pomiędzy Czarnym i Wielkim Stawem Polskim. Najpierw łagodnie w górę wśród traw i kosodrzewiny, dalej bardziej stromo kamienną ścieżką i rumowiskiem skalnym. Zakosami stromo przez trawiaste zbocze, a na koniec wspinaczka po skałach ubezpieczona łańcuchami. W przypadku, gdy kamienie są mokre, należy zachować dużą ostrożność.
Po wygodnych kamiennych schodach schodzimy coraz niżej podziwiając widoki na Morskie Oko, Czarny Staw i Rysy.
Trasa nazywana jest od dawien Ceprostradą. Obniża się łagodnie dostarczając pięknych widoków na Morskie Oko, Mięguszowieckie Szczyty i Mnicha.
Morskie Oko to największe i najpiękniejsze jezioro w Tatrach. Długość 862 m, szerokość 566 m, długość linii brzegowej 2613 m. Od początków XIX wieku Morskie Oko stanowiło cel licznych wycieczek. W 1817 r. zbudowano drogę z Poronina przez Bukowinę. W 1902 r. ukończono budowę szosy z Zakopanego (Droga Oswalda Balzera) do samego Morskiego Oka, do którego odtąd można było dojechać samochodem. Dziś, na szczęście już nie można, ale przynajmniej wiadomo, dlaczego do Morskiego Oka idzie się szeroką ulicą. Ciekawa jest też historia schroniska. Założone w 1873 r. Towarzystwo Tatrzańskie rozpoczęło swoją działalność właśnie od budowy schroniska przy Morskim Oku, które zostało ukończone w sierpniu 1874 r. W 1898 r. schronisko doszczętnie spłonęło, wobec czego postawiono następne, które dziś nazywane jest starym schroniskiem. W 1908 r. zbudowano natomiast schronisko, które wtedy i dziś nazywane jest nowym schroniskiem. [ET]
Literatura:
[ET] Encyklopedia Tatrzańska, Zofia i Witold H. Paryscy, WSiT Warszawa 1973
[SKP] Schroniska PTTK w Karpatach Polskich, Edward Moskała, PTTK, Warszawa-Kraków 1980
[TAT] Tatry - Przewodnik turystyczny Tatry Polskie i Słowackie, Józef Nyka, Trawers, Warszawa 1994
Trasa: Palenica Białczańska Wodogrzmoty Mickiewicza
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem
Dolina za Mnichem
Szpiglasowa Przełęcz
Tablica S.Bronikowskiego
Siklawa
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Siklawa
Tablica S.Bronikowskiego
Zawrat
Kozia Dolinka
Czarny Staw Gąsienicowy
Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej
Przełęcz między Kopami
Kuźnice
W czwartek 22 sierpnia o 10:45 wyruszamy z Palenicy Białczańskiej. Nie dajemy zarobku wozakom i o 13:00 odpoczywamy nad Morskim Okiem. Szpiglasową Przełęcz zdobywamy około 15:30 i ruszamy w drogę do Doliny Pięciu Stawów. Niestety niskie chmury nie pozwalaja nam nacieszyć widokami spragnionych oczu. Schronisko osiągamy o 18stej, po załatwieniu formalności meldunkowo- higienicznych wcinamy żurek, który nie przypomina naszego ale wszystkim smakuje. Po 20stej kończymy pierwszy dzień wspaniałej wyprawy. W piątek, słonecznym rankiem o 8:30 startujemy. Tym razem pogoda pozwala nam podziwiać piękno Doliny. Po dwóch godzinach robimy sobie zasłużona 10cio minutową przerwę na Przełęczy Zawrat. Niestety po drugiej stronie grani rozciagają sie chmury i z podziwiania nici. Ale za to emocje zwiazane ze schodzenie w stronę Hali Gąsienicowej nie maja sobie równych. Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym stajemy o 13:30, chmury zaczynaja odsłaniać piekno. W Murowańcu o 14stej raczymy sie kwaśnicą i ruszamy na ostatni etap. 16:20 koniec wycieczki. Wynajmujemy busa i pędzimy, dumni z naszego osiągnięcia, do Hani w Koscielisku.
Trasa: Kuźnice Przełęcz między Kopami
Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej
Czerwony Staw w Dolinie Pańszczycy
Przełęcz Krzyżne
Siklawa
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Siklawa
Tablica S.Bronikowskiego
Szpiglasowa Przełęcz
Dolina za Mnichem
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem
Wodogrzmoty Mickiewicza
Palenica Białczańska
Piękna pogoda, i ambitna trasa jeśli chodzi o dlugość. Start o 6:50 na Kuźnicach. Wędrówka odbywała się szlakiem zółtym do Murowańca, choć ciekawszym i przyjemniejszym wejściem jest szlak niebieski przez Boczań. Droga na Krzyżne - zaskakująca swoją ciszą. Tylko kilku mijanych turystów. Może jest żmudna, ale daje za to ciszę i możliwość poobcowania z przyrodą i samym sobą. Od czerwonego stawku podejście trudniejsze, za to widok z przełęczy kapitalny. Po zejściu do piątki chwila zawahania- dam radę przejść przez Szpiglasową czy już wracać? Jednak spróbuję. I o dziwo wejście zaskakująco łatwe. W ostatnim etapie łańcuchy, które jeszcze ułatwiają wspinaczkę. Ze Szpiglasowej widoki wspaniałe. Dolina 5 stawów, spory odcinek Orlej, po drugiej stronie Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami, Rysy, wiele innych. Można wejść jeszcze na Szp. Wierch. Zejście do Morskiego bezproblemowe. Resztę zna już chyba każdy. Na Palenicy po 19 i busikiem do centrum. Nie spodziewałem się że trzeba będzie wysupłać aż dychę. Dość wymagająca kondycyjnie, mniej technicznie, trasa z niemałymi podejściami, wspaniałymi widokami, na cały dzień wędrowania po Tatrach Wysokich
Trasa: Palenica Białczańska Rusinowa Polana
Rówień Waksmundzka
Pańszczycki Potok
Czerwony Staw w Dolinie Pańszczycy
Przełęcz Krzyżne
Siklawa
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Siklawa
Tablica S.Bronikowskiego
Szpiglasowa Przełęcz
Dolina za Mnichem
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem
Wodogrzmoty Mickiewicza
Palenica Białczańska
To była moja pierwsza górska wyprawa w pojedynkę. Szlaki nie były wybitnie zatłoczone, ale w końcu to już był wrzesień, więc największe tłumy już wróciły do swoich spraw. Nocleg w "piątce" był dość ciężki - akurat tego dnia w tym schronisku mieli swój zlot słowaccy przewodnicy. Impreza trwała chyba do 2-3 w nocy. O miejsce na podłodze było bardzo ciężko. Udało mi się wcisnąć gdzieś między ławę a ścianę, ale i tak nie spałem w ogóle:) Kible zarzygane, wszędzie naokoło zezgonowani słowacy. Wyszedłem przed 6:00 na szlak. Naokoło schroniska były tłumy śpiących w śpiworach turystów, dla których nie starczyło miejsca w budynku. Widziałem jakichś ludzi, którzy wymościli sobie miejsce na nocleg w kosodrzewinie. Na brzegu Wielkiego Stawu stał namiot...
W drodze na Szpiglasową Przełęcz widziałem stadko kozic. Naliczyłem ok. 10 sztuk. Tyle atrakcji. Fragment trasy od Gęsiej Szyi aż do Doliny Pańszczycy jest bardzo przyjemny, ze względu na małą ilość mijanych ludzi. Podobnie z resztą było z podejściem na Szpiglasową, ale to akurat chyba ze względu na bardzo wczesną porę.
Trasa: Palenica Białczańska Wodogrzmoty Mickiewicza
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem
Dolina za Mnichem
Szpiglasowa Przełęcz
Tablica S.Bronikowskiego
Zawrat
Kozia Dolinka
Czarny Staw Gąsienicowy
Schronisko PTTK na Hali Gąsienicowej
Przełęcz między Kopami
Kuźnice
Murowanica
Dzień nie zapowiadał się pięknie. Poranek przywitał nas deszczem i całą drogę z Krakowa do Zakopanego padało. Jednak Pani pogodynka zapowiadała deszcz tylko do godziny 10, także ufni w jej prognozy mimo wszystko zdecydowaliśmy się na przebycie tej trasy.
Do Zakopanego dojechaliśmy około godziny 9. Tam po szybkich zakupach i zostawieniu samochodu na parkingu w pobliżu Kuźnic, wsiedliśmy do BUS'u, ktory zawiózł nas do punktu startowego naszej wycieczki - Palenicy Białczańskiej. Odcinek z Palenicy do Morskiego Oka pokanaliśmy szybko i bez większych przeszkód. Po spożyciu śniadania i krótkim odpoczynku swoje kroki skierowaliśmy w kierunku Szpiglasowego Wierchu. Trasa bardzo przyjemna, pomimo sporego podejścia szlak jest bardzo mądrze poprowadzony, także bez większego wysiłku pokonalismy ten odcinek, a na miejscu mogliśmy podziwiać panoramę zarówno Polskich, jak i Słowackich Tatr (w międzyczasie przestało padać, choć i tak o 3h później niż zapowiadała pogodynka). Po krótkim postoju kontynuowaliśmy naszą wycieczkę, schodząc z Szpiglasowego Wierchu do Doliny Pięciu Stawów Polskich, z której rozpoczeliśmy wspinaczkę na Zawrat. Na tym etapie trasa już trochę dawała się nam we znaki, ale widok na całą dolinę, wysuwanie się słońca zza chmur i nieoczekiwane spotkanie z kozicą dodawało nam motywacji na dalszą drogę. Na Zawracie oczywiście pamiątkowe zdjęcie i rozpoczeliśmy zejście do Czarnego Stawu Gąsienicowego. I właśnie na tym odcinku spotkała nas największa niespodzianka całej wyprawy, mianowicie po kilkunastu minutach schodzenia w dół, nastąpiło załamanie pogody i dopadł nas grad
. Na szczęście po ~20 min. przestało prać i zmarznięci dotarliśmy do Czarnego Stawu Gąsienicowego i samego Murowańca,
z którego po długim popasie zeszliśmy do samochodu czekającego w Kuźnicach.
Wyprawa jak najbardziej udana, co zobaczyliśmy i przeżylismy tylko nasze, stan osobowy pod koniec wycieczki równy stanowi osobowemu z początku wycieczki (4 osoby). Każdemu kto nie miał okazji iść tą trasą polecam.