Hala Redykalna .
Autor: Wiesław Dębowski
Poniżej można zapoznać się z opisami szlaków, których celem lub początkiem jest Hala Redykalna. Jeżeli chcesz zaplanować wycieczkę, to przejdź do opisu wybranego szlaku i wybierz znajdujący się tam przycisk 'Do kalkulatora szlaków'. Jeżeli poniżej nie znajdujesz interesujacego Cię szlaku, to przejdź do 'Kalkulatora szlaków' wybierając ten przycisk:
Kalkulator szlaków - Hala RedykalnaRajcza to duża wieś (ok. 3600 mieszkańców) i siedziba gminy. Ma dwie stacje kolejowe: Rajcza - w północnych peryferiach wsi i Rajcza Centrum - 400 m od ryneczku z przystankiem autobusowym i postojem taxi. Najważniejszymi zabytkami są: kopia obrazu MB Częstochowskiej, która król Jan Kazimierz ofiarował budującej się parafii oraz neorenesansowy pałac. [BZY] Można zwiedzić park pałacowy, natomiast pałac nie jest dostępny, bo mieści się w nim zakład leczniczy.
Szlak zaczyna się na stacji Rajcza, ale zdecydowanie lepiej zacząć w centrum Rajczy, gdzie znajduje się stacja kolejowa Rajcza Centrum i z mapą lub nawigacją trafić na szlak. Dwie trzecie szlaku prowadzi asfaltową drogą przez przysiółek Nickulina. Przy starej kapliczce odbija w prawo i pnie się lasem w okolice Chaty na Zagroniu, gdzie spotyka szlak czarny z Ujsół.
Grzbietem przez przysiółki Kręcichwosty, Herdula, Polanka do większego osiedla Zapolanka. Cały czas odkrytym terenem z widokami na północ na Sucha Górę i na południe na Krawców Wierch. Za Zapolanką szlak wchodz w las i umiarkowanie się wznosząc wyprowadza na Halę Redykalną.
Schronisko na Hali Boraczej posiada 35 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 4 i 10 osobowych. Historia schroniska zaczyna się 1928 roku, a wybudowane zostało przez bielsko-bialskie Żydowskie Towarzystwie Gimnastyczno-Sportowe Makkabi. W roku 2005 roku wyremontowano schronisko zmieniając m.in. elewację budynku, została usunięta z płytek eternitowych i została zastąpiona naturalną elewacją z desek drewnianych i wreszcie jakoś przyzwoicie wygląda. Bogaty bufet i dobrze zorganizowana obsługa dostarcza dobre jedzenie, wśród którego najbardziej znane są tutejsze jagodzianki.
Warto być na Hali Boraczej, żeby zobaczyć redyk i jesienny łossod, czyli uroczyste wyjście z owcami w góry po dniu św. Wojciecha (23 kwietnia) i powrót na św. Michała Archanioła (29 września). a także związane z tym obrzędy.
Literatura:
[BZY] Beskid Żywiecki, Rewasz, Pruszków 2012
Szlak najpiękniejszymi halami Beskidu Żywieckiego
Schronisko na Hali Boraczej posiada 35 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 4 i 10 osobowych. Historia schroniska zaczyna się 1928 roku, a wybudowane zostało przez bielsko-bialskie Żydowskie Towarzystwie Gimnastyczno-Sportowe Makkabi. W roku 2005 roku wyremontowano schronisko zmieniając m.in. elewację budynku, została usunięta z płytek eternitowych i została zastąpiona naturalną elewacją z desek drewnianych i wreszcie jakoś przyzwoicie wygląda. Bogaty bufet i dobrze zorganizowana obsługa dostarcza dobre jedzenie, wśród którego najbardziej znane są tutejsze jagodzianki.
Warto być na Hali Boraczej, żeby zobaczyć redyk i jesienny łossod, czyli uroczyste wyjście z owcami w góry po dniu św. Wojciecha (23 kwietnia) i powrót na św. Michała Archanioła (29 września). a także związane z tym obrzędy.
Ze schroniska na południe wraz z szlakami niebieskim i zielonym do rozstaju szlaków na Polanie Cukiernica. Tam jeszcze ok. 100 m ze szlakiem zielonym, z którego schodzimy w prawo. Teraz dość stromo w górę do malowniczej Hali Redykalnej.
Umiarkowanym podejściem na Redykalny Wierch (1144m), a następnie na Boraczy Wierch (1244m). Po drodze widoki na południe od Wielkiej Raczy do Pilska. Dalej łagodnie się wznosząc przez dużą, widokową Halę Bieguńską. Na końcu hali złączenie z szlakiem zielonym i wraz z nim przez las i Halę Lipowską do schroniska.
Schronisko na Hali Lipowskiej powstało w latach trzydziestych, a wybudowała je niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein. Nieopodal na Hali Rysiance powstało w tym czasie konkurencyjne schronisko polskie. Skąd tak blisko siebie dwa schroniska, co nas dziwi i cieszy.
Z Hali Lipowskiej można podziwiac nie tylko panoramę Beskidów, ale także Tatr i Małej Fatry.
Szlak widokowymi grzbietami Zapolanki
Ujsoły to duża wieś (ok. 2400 mieszkańców) na granicy Worka Raczańskiego i grupy Lipowskiego Wierchu. Pierwotna nazwa to "U Soły", a zniekształcona została przez węgierskich urzędników na "Uj Soła", co po węgiersku znaczy Nowa Soła. W centrum wsi murowany kościół parafialny o ciekawej sylwetce. [BZY]
W Ujsołach biorą początek szlaki: zielony na Rycerzową przez Muńcuł oraz czarny, a potem żółty na Rysiankę przez Zapolankę.
Początek Szlaku na przystanku PKS Ujsoły Poczta. Boczną drogą na północny wschód wśród zabudowań, a potem pośród pól z coraz rozleglejszymi widokami. Następnie lasem stromo na wierzchołek Kiczory (785m). Z niej łagodnie w dół do osiedla Kręcichwosty, gdzie z lewej dochodzi szlak żółty z Rajczy.
Grzbietem przez przysiółki Kręcichwosty, Herdula, Polanka do większego osiedla Zapolanka. Cały czas odkrytym terenem z widokami na północ na Sucha Górę i na południe na Krawców Wierch. Za Zapolanką szlak wchodz w las i umiarkowanie się wznosząc wyprowadza na Halę Redykalną.
Schronisko na Hali Boraczej posiada 35 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 4 i 10 osobowych. Historia schroniska zaczyna się 1928 roku, a wybudowane zostało przez bielsko-bialskie Żydowskie Towarzystwie Gimnastyczno-Sportowe Makkabi. W roku 2005 roku wyremontowano schronisko zmieniając m.in. elewację budynku, została usunięta z płytek eternitowych i została zastąpiona naturalną elewacją z desek drewnianych i wreszcie jakoś przyzwoicie wygląda. Bogaty bufet i dobrze zorganizowana obsługa dostarcza dobre jedzenie, wśród którego najbardziej znane są tutejsze jagodzianki.
Warto być na Hali Boraczej, żeby zobaczyć redyk i jesienny łossod, czyli uroczyste wyjście z owcami w góry po dniu św. Wojciecha (23 kwietnia) i powrót na św. Michała Archanioła (29 września). a także związane z tym obrzędy.
Literatura:
[BZY] Beskid Żywiecki, Rewasz, Pruszków 2012
Szlak widokowymi grzbietami Zapolanki i Lipowskiego Wierchu
Ujsoły to duża wieś (ok. 2400 mieszkańców) na granicy Worka Raczańskiego i grupy Lipowskiego Wierchu. Pierwotna nazwa to "U Soły", a zniekształcona została przez węgierskich urzędników na "Uj Soła", co po węgiersku znaczy Nowa Soła. W centrum wsi murowany kościół parafialny o ciekawej sylwetce. [BZY]
W Ujsołach biorą początek szlaki: zielony na Rycerzową przez Muńcuł oraz czarny, a potem żółty na Rysiankę przez Zapolankę.
Początek Szlaku na przystanku PKS Ujsoły Poczta. Boczną drogą na północny wschód wśród zabudowań, a potem pośród pól z coraz rozleglejszymi widokami. Następnie lasem stromo na wierzchołek Kiczory (785m). Z niej łagodnie w dół do osiedla Kręcichwosty, gdzie z lewej dochodzi szlak żółty z Rajczy.
Grzbietem przez przysiółki Kręcichwosty, Herdula, Polanka do większego osiedla Zapolanka. Cały czas odkrytym terenem z widokami na północ na Sucha Górę i na południe na Krawców Wierch. Za Zapolanką szlak wchodz w las i umiarkowanie się wznosząc wyprowadza na Halę Redykalną.
Umiarkowanym podejściem na Redykalny Wierch (1144m), a następnie na Boraczy Wierch (1244m). Po drodze widoki na południe od Wielkiej Raczy do Pilska. Dalej łagodnie się wznosząc przez dużą, widokową Halę Bieguńską. Na końcu hali złączenie z szlakiem zielonym i wraz z nim przez las i Halę Lipowską do schroniska.
Schronisko na Hali Lipowskiej powstało w latach trzydziestych, a wybudowała je niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein. Nieopodal na Hali Rysiance powstało w tym czasie konkurencyjne schronisko polskie. Skąd tak blisko siebie dwa schroniska, co nas dziwi i cieszy.
Z Hali Lipowskiej można podziwiac nie tylko panoramę Beskidów, ale także Tatr i Małej Fatry.
Schronisko na Hali Rysiance powstało w latach trzydziestych i ma skomplikowaną historię. Początkowo powstawało jako budynek mieszkalny, ale jak się okazało budowany bez zezwolenia. Wstrzymaniem budowy zainteresowana była równiez niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein, która nieopodal na Hali Lipowskiej zbudowała swoje schronisko. Dzięki pomocy Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy budowę ukończono i tak mamy dwa schroniska niemal obok siebie. Z Hali Rysianka mozna podziwiać Pilsko i Babia Górę, Tatry i Małą Fatrę.
Literatura:
[BZY] Beskid Żywiecki, Rewasz, Pruszków 2012
Fajna wycieczka, ale w weekend może wymagać samochodu. Busiki z Węgierskiej Górki jeżdżą nie częściej niż co godzinę. Gdy przyjedziecie samochodem, to albo zdążycie na parking na początku szlaku, albo zostawicie auto przy drodze za parkingiem. Początek wycieczki wiedzie drogą prowadzącą do osiedli poniżej Hali Boraczej, więc czasem spotkacie jakieś tubylcze auto, ale za to wzdłuż pięknego potoku. Dochodzimy do schroniska na Hali Boraczej. Mnóstwo miejsc do siedzenia. Niektóre zadaszone. Bogaty bufet. No i zaczyna się wycieczka pięknymi halami Beskidu Żywieckiego. Szerokim grzbietem dochodzimy do schronisk na Lipowskiej i Rysiance. Z Rysianki, przy dobrej pogodzie, pyszny widok na Tatry. Zejście jest już innego rodzaju. Czasami wąska ścieżka, która wymaga uwagi by nie zgubić szlaku. Prowadzi w głąb doliny Żabnicy i do pozostawionego tam auta. A jak przyjechaliście busem, to miejcie na uwadze rozkład jazdy.
Żabnica to duża wieś (ok. 3200 mieszk.), długa na 10 km, rozlokowana wzdłuż potoku Żabnica. Ciekawymi budowlami są: drewniany kościół z 1914 r. i dwie XIX-wieczne drewniane kaplice. Zachowało się jeszcze nieco starych, góralskich domów. [BZY]
Z Żabnicy z osiedla Skałka prowadzą szlaki: zielony do schroniska na Rysiance, czarny na Halę Boraczą, czarny do schroniska Słowianka.
Schronisko na Hali Boraczej posiada 35 miejsc noclegowych w pokojach 2, 3, 4 i 10 osobowych. Historia schroniska zaczyna się 1928 roku, a wybudowane zostało przez bielsko-bialskie Żydowskie Towarzystwie Gimnastyczno-Sportowe Makkabi. W roku 2005 roku wyremontowano schronisko zmieniając m.in. elewację budynku, została usunięta z płytek eternitowych i została zastąpiona naturalną elewacją z desek drewnianych i wreszcie jakoś przyzwoicie wygląda. Bogaty bufet i dobrze zorganizowana obsługa dostarcza dobre jedzenie, wśród którego najbardziej znane są tutejsze jagodzianki.
Warto być na Hali Boraczej, żeby zobaczyć redyk i jesienny łossod, czyli uroczyste wyjście z owcami w góry po dniu św. Wojciecha (23 kwietnia) i powrót na św. Michała Archanioła (29 września). a także związane z tym obrzędy.
Ze schroniska na południe wraz z szlakami niebieskim i zielonym do rozstaju szlaków na Polanie Cukiernica. Tam jeszcze ok. 100 m ze szlakiem zielonym, z którego schodzimy w prawo. Teraz dość stromo w górę do malowniczej Hali Redykalnej.
Umiarkowanym podejściem na Redykalny Wierch (1144m), a następnie na Boraczy Wierch (1244m). Po drodze widoki na południe od Wielkiej Raczy do Pilska. Dalej łagodnie się wznosząc przez dużą, widokową Halę Bieguńską. Na końcu hali złączenie z szlakiem zielonym i wraz z nim przez las i Halę Lipowską do schroniska.
Schronisko na Hali Lipowskiej powstało w latach trzydziestych, a wybudowała je niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein. Nieopodal na Hali Rysiance powstało w tym czasie konkurencyjne schronisko polskie. Skąd tak blisko siebie dwa schroniska, co nas dziwi i cieszy.
Z Hali Lipowskiej można podziwiac nie tylko panoramę Beskidów, ale także Tatr i Małej Fatry.
Schronisko na Hali Rysiance powstało w latach trzydziestych i ma skomplikowaną historię. Początkowo powstawało jako budynek mieszkalny, ale jak się okazało budowany bez zezwolenia. Wstrzymaniem budowy zainteresowana była równiez niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein, która nieopodal na Hali Lipowskiej zbudowała swoje schronisko. Dzięki pomocy Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy budowę ukończono i tak mamy dwa schroniska niemal obok siebie. Z Hali Rysianka mozna podziwiać Pilsko i Babia Górę, Tatry i Małą Fatrę.
Razem ze znakami czerwonymi i żółtymi na północ do Hali Pawlusiej. Na skraju zielony szlak skręca w lewo stromo schodząc w las. Szlak schodzi serpentyną, w tym z dwoma ostrymi zakrętami, niemal 180 st., co wymaga dużej uwagi. Po odcinku serpentyn długie, dość strome zejście przez las, najpierw do drogi szutrowej, a potem asfaltem.
Żabnica to duża wieś (ok. 3200 mieszk.), długa na 10 km, rozlokowana wzdłuż potoku Żabnica. Ciekawymi budowlami są: drewniany kościół z 1914 r. i dwie XIX-wieczne drewniane kaplice. Zachowało się jeszcze nieco starych, góralskich domów. [BZY]
Z Żabnicy z osiedla Skałka prowadzą szlaki: zielony do schroniska na Rysiance, czarny na Halę Boraczą, czarny do schroniska Słowianka.
Literatura:
[BZY] Beskid Żywiecki, Rewasz, Pruszków 2012
Trasa: Rajcza Schronisko PTTK Hala Boracza
Schronisko PTTK Hala Lipowska
Hala Redykalna
Kręcichwosty
Rajcza
Prognoza pogody - zachmurzenie całkowite plus mgła. Wybrać się więc tylko można na szlak, z którego widoki już się dobrze zna. Do wysokości 900m nie było zamgleń, a póżniej tylko szelest kropel spadających z dzrew, sporadyczne kwilenia ptaków i sporo błota pod stopami. Szlakowskazy widoczne dopiero z kilkunastu metrów. Ale nie było wiatru i choć temperatura nie przekraczała 10 stopni to nie odczuwało się zimna związanego z dużą wilgotnocią powietrza. W schronisku Rysianka szpilki nie można było wetknąć w jadalni, tak więc na posiłek trzeba było się wrócić do Lipowskiej, tam znacznie spokojniej. Pod koniec wycieczki temperatura się podniosła, chmury tylko nieco ię podniosły. Bez schodzenia do schroniska na Hali Boraczej długość trasy to 25,2 km, czas 6 godzin.
Trasa: Żabnica Palenica
Schronisko PTTK Hala Boracza
Hala Redykalna
Schronisko PTTK Hala Lipowska
Schronisko PTTK Hala Rysianka
Słowianka
Żabnica
To wycieczka należąca do obowiązkowego kanonu wycieczek. I dokadnie w rok po poprzedniej. Tym razem po raz pierwszy trasa pokonana w odwrotnym kierunku i to był dobry pomysł. Zejście z Prusowa lepiej jest jednak pokonać jako podejście. Dzień był chłodny i wietrzny, ale wiatr nie był zimnyi niestety nie zdołał przegonić chmur znad wierzchołków Lipowskiej i Rysianki. Tam we mgle było zaledwie 12 stopni. Nawet przełęcz Pawlusia była spowita chmurami. Zero widoków! A już nieco niżej słoneczko i 25 stopni. Błota na zejściu ze Słowianki było wbród. Czas prtzejścia to 10 godzin, ale trochę posiadywaliśmy w każdym z trzech schronisk - na Boraczej, Rysiance i Słowiance.
Trasa: Żabnica Słowianka
Romanka
Schronisko PTTK Hala Rysianka
Schronisko PTTK Hala Lipowska
Hala Redykalna
Schronisko PTTK Hala Boracza
Palenica
Żabnica
Jest to trasa, która choć spora, staram się raz do roku zrobić. Można zaobserwować jak trasa się zmienia, zmienił się przebieg szlaku czerwonego na odcinku Żabnica- Słowianka, za Tokarnią szlak już nie biegnie uroczą stokówką. Podejście na Romankę szlakiem niebieskim jest teraz poprowadzone bardziej stromo. Ale to i tak piękna wycieczka. Tradycyjnie na Hali Boraczej trzeba się pokrzepić pachnącymi jagodziankami. Zejście z Prusowa mocno zryte przez zrywkę i również nieco zmienione w końcowym odcinku.
Trasa: Kręcichwosty Hala Redykalna
Schronisko PTTK Hala Boracza
Palenica
Żabnica
Węgierska Górka
Trasa jednodniowa, z całkiem przyjemnymi widokami i schroniskiem PTTK po drodze, w naszym przypadku zaczęła się w Rajczy - stamtąd przeszliśmy żółtym szlakiem (na dzień dzisiejszy niewidocznym na mapie) do Kręcichwostów. Całość zajęła nam nieco ponad 6 godzin, ale po kolei :)
Dojechaliśmy pociągiem do Rajczy z półgodzinnym opóźnieniem, po czym przeszliśmy około pół godziny przez wieś. Gdy skończył się asfalt, została nam polna droga, jeszcze na nizinach. Tutaj uwaga - gdyby ktoś się wybierał tym szlakiem to warto się dobrze rozglądać, gdyż - jak się później okazało - skręca on w prawo i biegnie przez kamienny mostek nad strumykiem. My tego nie zauważyliśmy i poszliśmy dalej prosto wzdłuż potoku, więc zostało nam iść dalej na ślepo, wiedząc mniej więcej gdzie powinniśmy dotrzeć :) Przynajmniej mieliśmy całkiem ładne widoki na doliny z których wyruszaliśmy.
Po powrocie na szlak, jego dalsza część jest już znacznie lepiej oznakowana, a i widokowo całkiem przyjemna. Początkowo wzdłuż drogi jest dość sporo domów, które zasłaniają widoki, jednak im wyżej tym mniej zabudowań i tym ciekawiej się robi wokół :) Szlak pnie się później przez lasy i polany aż na Halę Redykalną.
Później przeszliśmy na szlak czarny, prowadzący prosto do schroniska na Hali Boraczej, pomijając sam szczyt i szlak na Halę Lipowską - to z powodu nadciągających chmur...
Czarny szlak początkowo to również dość szeroka droga, później przekształcająca się w ścieżkę, aby ostatecznie dotrzeć do schroniska. Dalszy ciąg trasy to szlak niebieski z Boraczej przez Prusów do Żabnicy. Podejście na Prusów (szczyt nieoznaczony na mapie i wykresie poniżej, przez co można błędnie stwierdzić że droga powrotna to tylko zejście w dół) stosunkowo łagodne, sam szczyt to dość spłaszczony, długi na 1 km, niezalesiony teren. Jest stamtąd bardzo dobry widok w stronę Żywca i okolicznych wiosek, widać także Jezioro Żywieckie i góry położone po drugiej jego stronie. Niestety, praktycznie całą trasę szlakiem niebieskim padał deszcz, przez co nie przechodziliśmy na drugą stronę szczytu zobaczyć widoku w przeciwną stronę, ani nie robiliśmy tam zdjęć. Co ciekawe, gdy zeszliśmy do Żabnicy na drogę asfaltową w stronę Węgierskiej Górki, deszcz przestał padać i wyszło słońce... Myślę jednak, że przy ładnej pogodzie i dobrej widoczności warto w niektórych miejscach zejść ze szlaku aby zobaczyć trochę więcej. Trasę serdecznie polecam, jest dość prosta i dobra widokowo, z dojazdem komunikacją publiczną również nie powinno być problemu - pociągi kursują obecnie co około godzinę, do tego dochodzą jeszcze busy, więc jeśli niestraszne wam jest pół godziny spaceru po asfalcie przed wyjściem na szlak i po zejściu z niego, wcale nie potrzeba do tej wycieczki samochodu :)
Na deser - szczyt Skrzycznego widziany z okna pociągu: