Poniżej można zapoznać się z opisami szlaków, których celem lub początkiem jest Rzeżuchy. Jeżeli chcesz zaplanować wycieczkę, to przejdź do opisu wybranego szlaku i wybierz znajdujący się tam przycisk 'Do kalkulatora szlaków'. Jeżeli poniżej nie znajdujesz interesujacego Cię szlaku, to przejdź do 'Kalkulatora szlaków' wybierając ten przycisk:
Kalkulator szlaków - RzeżuchyDługi szlak, ale innego dojścia z dolin nie ma. Na końcu szlaku skrót przed Siklawą (czarny szlak), który stromo, ale szybciej doprowadza do schroniska
Literatura:
[ET] Encyklopedia Tatrzańska, Zofia i Witold H. Paryscy, WSiT Warszawa 1973
[TAT] Tatry - Przewodnik turystyczny Tatry Polskie i Słowackie, Józef Nyka, Trawers, Warszawa 1994
Trasa: Dolina Filipka Rusinowa Polana
Rówień Waksmundzka
Polana pod Wołoszynem
Wodogrzmoty Mickiewicza
Rzeżuchy
Siklawa
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Rzeżuchy
Wodogrzmoty Mickiewicza
Polana pod Wołoszynem
Rusinowa Polana
Dolina Filipka
Tatrzańskie szlaki odwiedzamy bardzo rzadko, ale gdy już na nich jesteśmy to chcemy tam być jak najdłużej. Wycieczka na Polanę Rusinową, Gęsią Szyję i do Doliny Pięciu Stawów, była naszą drugą wizytą w Tatrach po ubiegłorocznej wędrówce na Giewont i Kasprowy Wierch. Podczas naszej wycieczki odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Królowej Tatr, Wodogrzmoty Mickiewicza, Siklawę i schronisko w Dolinie Pięciu Stawów. Od samego poranka było bardzo ciepło i słonecznie, chociaż w godzinach popołudniowych się troszkę zachmurzyło. Spędziliśmy na szlaku ponad 12 godzin i przemierzyliśmy około 30 kilometrów podziwiając piękno i majestat Tatr.
Trasa: Palenica Białczańska Wodogrzmoty Mickiewicza
Rzeżuchy
Siklawa
Tablica S.Bronikowskiego
Szpiglasowa Przełęcz
http://podrozniczeretrospekcje.blogspot.com/2010/07/ii-tatrzanski-rajd-piechurkow.html
Trasa: Palenica Białczańska Wodogrzmoty Mickiewicza
Rzeżuchy
Siklawa
Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich
Schronisko PTTK nad Morskim Okiem
Wodogrzmoty Mickiewicza
Palenica Białczańska
Nie wiem jak to się stało, że do tej pory nie pojawiła się na stronie praktycznie żadna wzmianka o jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w całych Tatrach. I pewnie długo nie zrobiłbym nic w tej kwestii, gdyby nie brat i jego spontaniczna wycieczka z żoną - właśnie do słynnych Pięciu Stawów. Spontaniczna i w dodatku niepewna pogodowo, wszak całą noc intensywnie padało. No ale przeczucie podpowiadało, że może coś się „zdarzyć”. I gdy przy ledwo widocznej (nawet z parunastu metrów) Siklawie wydawało się, że mgła i chmury nie odpuszczą, nagle jak za dotknięciem różdżki wszystko puściło. Tak więc w przypływie radości, zamiast wracać tą samą drogą, udało się zrobić klasyczną pętlę przez tzw. Świstówkę do Morskiego Oka. Świeży opad utrudnił nieco wędrówkę i na drugi dzień nóżki musiały boleć. Ale właśnie o to w tym wszystkim przecież chodzi :)