Śnieżny Kocioł .
Autor: Aga Janik
Śnieżne Kotły to dwie ogromne polodowcowe jamy ze skalistymi ścianami o wysokości 200 m. Śnieg utrzymuje się tu do lata, a czasami nie topi się w ogóle. Spowodowane jest to słabo dochodzącymi tu promieniami słonecznymi. Klimat tu panujący spowodował występowanie niezwykle rzadkich gatunków roślin alpejskich oraz arktycznych.Są źródłem lawin, które schodzą zimą i wiosną. Stąd biegnąca przez Kotły Ścieżka nad Reglami zimą jest zamknięta. Wtedy Kotły można oglądać tylko z góry, z ich krawędzi. Punkt widokowy mieści się obok telewizyjnej stacji przekaźnikowej. W Wielkim Śnieżnym Kotle znajdują się dwa Śnieżne Stawki, a w Małym jeden. Są one niedużej wielkości oraz płytkie a wokół znajdują się rumowiska skalne.
Poniżej można zapoznać się z opisami szlaków, których celem lub początkiem jest Śnieżne Kotły (Czarcia Ambona). Jeżeli chcesz zaplanować wycieczkę, to przejdź do opisu wybranego szlaku i wybierz znajdujący się tam przycisk 'Do kalkulatora szlaków'. Jeżeli poniżej nie znajdujesz interesujacego Cię szlaku, to przejdź do 'Kalkulatora szlaków' wybierając ten przycisk:
Kalkulator szlaków - Śnieżne Kotły Trasa: Marysin Rozstaj przy Szrenickim Potoku
Łabski Szczyt schronisko
Śnieżne Kotły
Czeska Budka
Twarożnik (TPG Szrenica)
Mokra Przełęcz
Szrenica - stacja górna
Końskie Łby
Hala Szrenicka schronisko
Przełęcz Szklarska (Jakuszyce)
Orle schronisko
Hala Izerska
Polana Izerska
Świeradów Zdrój
Cześć, polecam fajną wycieczkę, jedniodniową, dla tych "rozchodzonych", lub z noclegiem gdziekolwiek.....
Ja rozpoczęłem w Szklarskiej Porębie. Wyruszyłem o godzinie 7.30. z cenrtum, żółtym szlakiem w kierunku Łabskiego Szczytu. Od połowy trasy mgła z przebłyskami słoneczka. Można było zrobić kilka fajnych fotek. Na szlaku pusto. Z łabskiego udałem się na Snieżne Kotły, widoczność niestety wciąż kiepska. Wiatr dosyć mocny. Przez chwilkę można było podziwiać majestat Śnieżnych, wiaterek wydmuchał dziurkę we mgle, żeby Krzysiu mógł sobie podziwiać..... Spotkałem bardzo sympatycnego wędrowca, podobnie jak ja lubiał chodzić sam. Nasze drogi rozeszły się, on kierunek Śnieżka, ja Szrenica i dalej... Czerwonym deptałem dalej we mgle, aż do hali szrenickiej, z tamtąd zielonym w kierunku Jakuszyc. Szlak podmokły po ubiegłodniowym deszczu. W niektórych miejscach błocko powyżej kostek - po raz kolejny sprawdzają się buty Scarpa Lite Trek GTX. Szlak jest piękny, dosyć dzziki, pełno połamanych olbrzymich drzew, rwących, brązowych strumyków, skacząc z pnia na pień można zaliczyć glebę. Pod koniec szlaku roboty leśne i obejście prowizorycznym szlakiem (ok.2,5 km) do Jakuszyc. Z Polany Szklarskiej znów czerwonym (teraz już piękna pogoda, widoczki i te sprawy...) w kierunku Orle i dalej na halę Izerską. Mijam piękną Izerę, zabarwioną na brązowo wodami z torfowisk, Fajnie wygląda wśród pożółkłych traw. W Chatce Górzystów tradycyjnie "naleśniczek", tym razem duży :))))) i dalej niebieskim szlakiem przez polanę izerską do Świeradowa. Kawałek drogi za mną, w nogach parę kilometrów, a w głowie już plan na jutrzejszy wypad.....