Poniżej można zapoznać się z opisami szlaków, których celem lub początkiem jest Sopotnia Wielka Kolonia. Jeżeli chcesz zaplanować wycieczkę, to przejdź do opisu wybranego szlaku i wybierz znajdujący się tam przycisk 'Do kalkulatora szlaków'. Jeżeli poniżej nie znajdujesz interesujacego Cię szlaku, to przejdź do 'Kalkulatora szlaków' wybierając ten przycisk:
Kalkulator szlaków - Sopotnia Wielka KoloniaSopotnia Wielka
Schronisko na Hali Rysiance powstało w latach trzydziestych i ma skomplikowaną historię. Początkowo powstawało jako budynek mieszkalny, ale jak się okazało budowany bez zezwolenia. Wstrzymaniem budowy zainteresowana była równiez niemiecka organizacja turystyczna Beskidenverein, która nieopodal na Hali Lipowskiej zbudowała swoje schronisko. Dzięki pomocy Tatrzańskiego Towarzystwa Narciarzy budowę ukończono i tak mamy dwa schroniska niemal obok siebie. Z Hali Rysianka mozna podziwiać Pilsko i Babia Górę, Tatry i Małą Fatrę.
Trasa: Sopotnia Wielka Kotarnica
Romanka
Schronisko PTTK Hala Rysianka
Sopotnia Wielka Kolonia
Sopotnia Wielka Mrozówki
Sopotnia Wielka
To odwrócenie wycieczki z lutego tego roku. Zamiar był wprawdzie inny - wycieczka miała prowadzić z Rysianki przez Trzy Kopce na Halę Miziową, a stamtąd przez Uszczawne do Sopotni, ale choć dzień był słoneczny, to jednak tempo było zbyt słabe by zdążyć z tą trasą przed zmrokiem. Kotarnica nie była tym razem przykra, czy to dzięki temu, że przyjemniej się wchodziło przy jesiennym chłodku, niż w upale, czy też pod koniec sezonu lepsza kondycja. Na Rysiance tłumy, a schodząc szlakiem niebieskim do Sopotni spotykaliśmy non-stop kolejnych turystów. A ciasto drożdżowe w schronisku pycha!
Trasa: Sopotnia Wielka Kolonia Schronisko PTTK Hala Rysianka
Romanka
Kotarnica
Sopotnia Wielka
Zima odpuściła, ale podczas podejścia jeszcze był lekki mróz. Szlak niebieski tuż po tym jak odchodzi od drogi jest zamknięty, ze względu na wycinkę. Ale jest niedziela, więc prac nie ma. Zresztą powalone drzewa nie spawiały trudności. Prawdziwą przeszkodą były skorupy lodowe na ścieżce, które trzeba było obchodzić. Pomimo tego dość szybko dotarłysmy do schroniska na Hali Rysianka - jak zwykle pełno turystów. Na trasie od przełęczy Pawlusiej do szczytu Romanki solidne podmuchy wiatru, na szczęście bardziej z tyłu i boku. Zejście z Romanki było szybkie, niewielka warstwa śniegu pokryła kamienistą ścieżkę, potem podłoże pokryte było drobnymi gałązkami świerka, więc było bardzo miękko. Zejście z Kotarnicy jak zwykle dało "w kość", ale temperatura prawie wiosenna. Potem jeszcze prawie 3 km spacer do samochodu zaparkowanego na początku niebieskiego szlaku. Cała wycieczka trwała 4,5 godz.