Czerwone Wierchy z Doliny Małej Łąki
Autor: stacz65
Opracowano: 2011-10-23 13:51:24
Trasa: Gronik Wielka Polana w Dolinie Małej Łąki
Przełęcz Kondracka
Kopa Kondracka
Małołączniak
Krzesanica
Ciemniak
Chuda Przełęcz
Wyżnia Kira Miętusia
Przełęcz Przysłop Miętusi
Gronik
Wyszliśmy o dzisiątej z parkingu przy drodze Zakopane - Kiry (opłata 10 zł w godzinach 7.00-19.00). Z powrotem do parkingu doszliśmy o dwudziestej. Po drodze liczne przerwy na zdjęcia lustrzanką. Wyjątkowo na przełęczy Kondrackiej nie wiało. Giewont pominęliśmy - jak zwykle tłum ludzi. Słowacja w słońcu, Polska w chmurach i taka pogoda była cały dzień. Z Małołączniaka jeden z najlepszych widoków w Tatrach.
https://picasaweb.google.com/czajkastr/CzerwoneWierchy?authkey=Gv1sRgCKiyeih5bTtigE
Tatry trzecie podejscie
Autor: rafko
Opracowano: 2011-11-13 22:59:52
Trasa: Kuźnice Klasztor Albertynek
Hotel PTTK Kalatówki
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Przełęcz pod Kopą Kondracką
Kopa Kondracka
Małołączniak
Krzesanica
Małołączniak
Kopa Kondracka
Przełęcz pod Kopą Kondracką
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Hotel PTTK Kalatówki
Klasztor Albertynek
Kuźnice
11 listopada, długi weekend. Jedziemy w Tatry. Pakujemy samochodzik we czwartek i w nocy lecimy do Poronina. W piątek delikatna rozgrzewka czyli wejście na Grzesia i sobota, Czerwone Wierchy.
04 X 2012 godz 7,3o / 8,oo / 8,1o Kasprowy - dol Białego 18,oo / 18,3o
Autor: richard
Opracowano: 2012-10-10 11:49:09
Trasa: Kasprowy Wierch Przełęcz pod Kopą Kondracką
Kopa Kondracka
Małołączniak
Krzesanica
Ciemniak
Krzesanica
Małołączniak
Kopa Kondracka
Przełęcz Kondracka
Kondracka Przełęcz Wyżnia
Giewont
Kondracka Przełęcz Wyżnia
Przełęcz w Grzybowcu
Polana Strążyska
Siklawica
Polana Strążyska
Roma
Wylot ku Dziurze
Dolina Białego
Dzień był piękny ........słoneczny, ciepły , rano bezchmurnie, koło południa lekkie zachmurzenie i wiatr, popołudniu bez zmian, wieczór ciepły - halny.....cały dzień bezdeszczowo....temp +5 do +16...
powrót na rocznicę
Autor: sarita
Opracowano: 2016-09-20 14:55:15
Trasa: Murowanica Kuźnice
Klasztor Albertynek
Hotel PTTK Kalatówki
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Przełęcz pod Kopą Kondracką
Kopa Kondracka
Małołączniak
Kopa Kondracka
Przełęcz Kondracka
Schronisko PTTK na Hali Kondratowej
Hotel PTTK Kalatówki
Klasztor Albertynek
Kuźnice
Od rana zapowiadwało sie na piękny i słoneczny dzień, i taki właśnie był.Jak na wrzesień było zaskakująco ciepło ,jak jeden z tych pięknych ostatnich jesiennych weekendów ,które od kliku lat pięknie nam się powtarzają i należy je właśnie na świeżym powietrzu spędzić.
Wyruszyliśmy kwadrans po 8 , świeże, czyste powietrze docierało do głebi płuc ,aż czasem powodowało małe zawroty głowy ,ale to dodawało nam sił i napawało optymizmem przed zaplanowana trasą.Do Kużnic dotarliśmy bardzo szybko ,nogi niosły nas predko by jaknajszybciej znależć się juz w lesie ..Niebieskim szlakiem do schroniska na Hali Kondratowej,gdzie za kazdym razem otoczenie robi piorunujace wrażenie ,majestat gór i w oddali postaci wyglądających jak małe mrówki zmierzające na szczyt możliwości. zrobilismy sobie tam przerwe po godzinnej rozgrzewce,zjedlismy i napiliśmy się ,chwila oddechu i zadumy .w drogę.
Zielonym szlakiem az do przełęczy pod kopa Kondracką ...jakies 1h 20 min i juz najcięższa część trasy za nami ...wtedy dostaje się takiej werwy i chce iść naprzód .
Teraz juz czerwony szlak i wspinaczka zaskakujaco szybka bo zaledwie 15-20 minutowa na pierwszy szczyt Kopę Kondracka [2005 m npm.] Jesteśmy w południe na szczycie ,przez godzine napawamy sie wspaniałymi widokami,wspominamy wczesniejsze wyprawy ,ach jak cudownie byc w górach ...Nasze Tatry .
Następnie siegając wzrokiem ruszamy na Małołączniak [2096m npm.] Zajmuje nam to jedynie ok 30 min i juz . Czerwone Wierchy są nasze, po raz kolejny ..Natchnieni widokami chcemy iść dalej ,spoglądamy na rycerza i ruszamy w jego strone ...Schodzimy z Czerwonych na żółty szlak Przełęczą Kondracka w strone Giewontu ,na skrzyżowaniu szlaków schodzimy na niebieski do schroniska na kondratowej ....tam juz nieco stromiej i ciezej po całodniowym chodzeniu po schodach skalnych ...w Pewnym momencie na prawej stronie zbocza ukazuje sie nam miś...dobrze ,ze tylko z daleka .Po niecałej godzinie docieramy do drewnianego domku z puszczonym dymem z komina ,jestesmy przy schronisku..Potem to juz spacerek niebieskim szlakiem przez Kalatówki obserwujac pasace sie bydło i owce na polanie ...zapch wedzonego sera rozpala nasze zmysły ..wracamy .
Wspaniała pasja ciagnie człowieka z powrotem znów ,byleby tylko jak najpredzej tu wrócić ...