Korbielów-H.Miziowa 4.05.2013

Autor: GraDar

Opracowano: 2014-03-30 10:20:28

---

Zaczęliśmy w Korbielowie od Chaty Baców, niestety zamkniętej. Jednak to już nie jest schronisko, położone niedaleko centrum miasta. Bez pieczątki które kolekcjonujemy z każdej wyprawy ruszyliśmy na szlak.

Podczas wędrówki pogoda się pogorszyła. Jak to w górach. Zrobiło się chłodno ale jak już się powiedziało "a"..... mimo, że widoków nie było, pod nogi patrzeć trzeba było..... powiedzieliśmy sobie "b".......

      

..... a tu jeszcze pod szczytem - śnieg. Po raz kolejny mieliśmy okazję porzucać się "kulkami" w maju.

Najlepsze było na Hali Miziowej. Weszliśmy na halę, zastanawiając się w którą stronę do schroniska. Mgła, że drogowskazu nie było widać i...... nagle podchodząc na ok. 10-15m.... coś się z mgły zaczęło wyłaniać. Ciemna bryła, albo skała :-)  I nagle zdziwienie wielkie. TO  BYŁO  TO !!!! Kolejna pieczątka uzupełni kolekcję !!!

  

Po ok. 2 godz. pogoda tak sie poprawiła, że i z daleka można było podziwiać..... ale tylko okolicę i całe schronisko.

I znów zmiana pogody. Wiedzieliśmy, że jednak na Pilsko, na szczyt nie dojdziemy :-(  Czekać nie było na co. Chmury, mgła, wilgoć - robiło się niebezpiecznie i nie było na co czekać. Musieliśmy ruszyć w drogę powrotną.

Mgła nas dopadła jednak w drodze powrotnej. Ostrożny krok za krokiem, nie śpiesząc się, ale zdecydowany powrót.

 

Były i przeszkody na drodze. Jak nie dołem to górą, tzw. "gimnastyka szlakowa" :-)

 

A tutaj ostatnia fotka pokazująca gdzie nas nogi zaniosły :-)

Pozdrawiamy Grażynka i Darek

---